To pewnie zabrzmi dziwnie, ale nie chcę pozbywać się wszystkich iluzji. Myślę, że niektóre pomagają mi żyć.
Medytacja Logiczna nie ma w sobie nic z przemocy. Dlatego zajmujemy się tylko i wyłącznie iluzjami, które uznałaś za stresogenne: gdy iluzja jest zidentyfikowana, masz okazję przeanalizować czy bardziej cię ona stresuje czy uspokaja. To ty decydujesz, czy chcesz się z nią rozstać, czy nie.
Mam już dość bólu. Czy możesz zagwarantować, że to nie będzie bolało?
Niestety nie. Jednak różnica między bólem, który cię napada nie wiadomo skąd, a bólem, który pojawia się w trakcie sesji jest kolosalna. W tym drugim przypadku, nauczysz się go świadomie używać do precyzyjnego namierzenia iluzji, które cię ograniczają, i przecięcia się przez nie do twojej siły i spokoju. Dzięki temu, ból przestanie być dręczycielem i stanie się narzędziem, nad którym panujesz.
Czy muszę siedzieć w pozycji lotosu o świcie?
Choć siedzenie pomaga, można zrobić ogromne postępy nie siadając ani razu. Niezbędna jest jedynie chęć:
- zrozumienia siebie i swojej roli w tym, co się w naszym życiu dzieje;
- poluzowania pancerza;
- zrewidowania poglądów na temat swój i innych.
Potrzeba siedzenia pojawi się z czasem sama. Dokładnie wtedy, kiedy będziesz na to gotów. Zmuszając się do tego zbyt wcześnie, możesz się jedynie na zawsze zrazić do medytacji.
Masz jakieś dyplomy czy certyfikaty?
Nie w tym obszarze :) Całą wiedzę, którą przekazuję na blogu i sesjach zdobyłam obserwując własny umysł i uwalniając się z własnych iluzji. Przy ogromnym wsparciu kilku tysięcy książek z wielu obszarów, od metodologii nauki i historii religii (wschodnich i zachodnich), przez antropologię i socjobiologię, po medycynę holistyczną i magię. Choć lwia część tej tematyki wydaje się nie mieć związku z tą poruszaną na blogu, w rzeczywistości ma ogromny. Bo najbardziej zniewalają nas ideały społeczeństwa, w którym żyjemy. A te najlepiej poznawać łącząc 2 perspektywy: ze środka (studiując własną kulturę) i z zewnątrz (poznając inne).
Jeśli chodzi o dyplomy, to jestem absolwentką Business Economics (BA) na Reading University i Philosophy of Social Sciences (MSc) na London School of Economics. Po powrocie do Polski skończyłam również podyplomowe studia Dietetyki na SGGW.
Czy Medytacja Logiczna jest dla mnie?
Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Chciałabym myśleć, że jest dla wszystkich. Ale, niestety, nie jest dla osób, które za swoje emocje chcą obwiniać innych, albo nie chcą zobaczyć prawdy o sobie. Jeśli chcesz wziąć odpowiedzialność za swoje emocje i zachowania, nie chcesz używać przemocy i choć trochę wierzysz, że w głębi siebie jesteś OK, tylko dusi cię jakiś dziwny pancerz, to myślę, że tak :)
Chcę tylko podnieść zdolność koncentracji. Jak wyglądają sesje w takim przypadku?
Koncentracja oznacza, że w twoim umyśle nie pojawiają się „myśli przeszkadzające”, gdy skupiasz się na wybranym zagadnieniu. Natrętne myśli to objaw, że twój umysł próbuje spełnić jakieś nierealne oczekiwanie. Żeby się z tych myśli uwolnić, musimy zobaczyć jakie, a potem odwrócić je na realne. Dlatego sesje wyglądają dokładnie tak samo jak w każdym innym przypadku.
Trochę się boję, że będziesz na mnie krzyczeć, że działam pod wpływem ego…
:) Nie będę :) Wszystkim nam się to zdarza. Ale jeśli będziesz chciała, pomogę ci się uwolnić z poczucia winy, że ci się to przytrafia :)
Ile czasu mi to zajmie?
Z grubsza rzecz biorąc, to zależy od tego, skąd startujesz, dokąd chcesz dojść i ile czasu każdego dnia na to przeznaczysz. Jednak Medytacja Logiczna powstała na potrzeby umysłów analitycznych i ceniących intelektualną niezależność. Dlatego im bardziej precyzyjny i żądny prawdy jest twój umysł, tym szybsze będą postępy.