bez ego

Filozofie Wschodu w życiu codziennym

  • sesje 1-na-1
  • blog
    • archiwa bloga
    • zerówka „bez ego”
  • zacznij tutaj
  • o mnie
  • kontakt
  • 12 zalet życia bez ego
  • …o życiu bez iluzji, które nie pozwalają ci być sobą i żyć życiem spełnionym…

Po co tak naprawdę się siedzi? Zacznijmy od wysokiego C…

autor: Miriam Babula

oie_0hj8N76aRkAd

W normalnym trybie funkcjonowania umysł ludzki chce kontrolować.

Siebie, innych, świat, wszystko.

Kontrolować – czyli mieć moc zmiany tego, co jest na to co chcemy, żeby było. To nam daje poczucie bezpieczeństwa. Większość tekstów spoza kategorii „uwolnij się z ja” buduje na tej naturalnej potrzebie – wykorzystuje ją do identyfikowania błędnych przekonań, które nas duszą i których konsekwentnie mieć nie chcemy oraz do uwalniania się z nich.

W ten sposób wydzieramy teren osobistym demonom i powiększamy naszą przestrzeń życiową. Krok za krokiem. Przekonanie za przekonaniem. Jednym słowem – harówa. Plus jest taki, że nasze umysły lubią coś robić, lubią mieć sukcesy – możemy je więc zaprząc jak woły do ciężkiej orki i posuwać się do przodu. Minus, że trwa to strasznie długo.

Siadając, zmieniamy taktykę – nie próbujemy nic zmieniać tylko akceptujemy fakt, że pojawiają się w nas najróżniejsze myśli, których nie jesteśmy w stanie odgonić.

Innymi słowy, rzucamy stresującą pracę bramkarza przed eleganckim klubem (ciebie myślo w snobistycznym płaszczu wpuszczę, ciebie wstrętny kocmołuchu w kurtce na misiu – nie! wymiataj stąd albo ci przyp…!) i byczymy się na Bahamach, obserwując myśl za myślą jak falę za falą…

Odkrywamy, że niepokój jest jedynie efektem szarpania się z własnymi myślami i natychmiast wpadamy w błogość boga, który stworzył świat idealny i nie musi go co chwila w wielkim stresie poprawiać.

716px-Schnorr_von_Carolsfeld_Bibel_in_Bildern_1860_007
I w końcu niedziela…

To jest, oczywiście, ideał – wysokie C – do którego dążymy. Na początku jednak jesteśmy tak przerażeni, że mamy w sobie kocmołuchy, że błogie ich obserwowanie graniczy z niemożliwością. Dlatego jedyne co możemy zrobić, to zamienić pracę bramkarza na pracę zapalonego naukowca*.

Innymi słowy, siedząc przenosimy uwagę z tego, co myśli do nas krzyczą na nie same.

Jesteśmy tak przyzwyczajeni, że myślimy, że nigdy nie przyszło nam do głowy obejrzeć samego procesu myślenia. Co to w ogóle jest myśl, tak naprawdę? Skąd wiem, że ją mam? Dźwięki słyszę, a myśl? Jakim zmysłem ją wyczuwam? I dlaczego tak bardzo popycha mnie do działania? Jeśli uda się nam przeskoczyć w ten tryb poczujemy spokój natychmiast. Dlaczego?

Dlatego, że horror przeraża nas tylko wtedy, gdy ogladamy go w TV i „wierzymy” że dzieje się naprawdę. Gdybyśmy stali na planie filmowym i oglądali proces jego powstania nie drgnęłaby nam nawet powieka. To samo dzieje się tutaj.

Przestajemy się skupiać na przekazie myśli „jestem beznadziejnym frajerem” i oglądamy naszą wewnętrzną machinę, która tę myśl produkuje. Innymi słowy – przestajemy „się nabierać” na własne myśli i nabieramy do nich dystansu. Naturalną tego konsekwencją jest wyjście poza umysł i… spokój.

Z czasem będziesz w stanie funkcjonować w tym trybie nawet nie siedząc. Jednak na początku, łatwiej jest skupić się na swojej wewnętrznej machinie, gdy nie wykonujemy ruchów – które to jak powszechnie wiadomo wymagają oderwania naszej uwagi z wnętrza i przeniesienia jej na zewnątrz. :)

To jest pierwszy z powodów, dla których siedzimy. Tu znajdziesz drugi.

* Oczywiście nie chodzi mi o zestresowanego naukowca sponsorowanego przez firmy farmaceutyczne, które mają swoją agendę i wymagają szybkich i niekoniecznie zgodnych z rzeczywistością „odkryć”, tylko o ekscentrycznego naukowca-milionera, który ma wszystko w nosie i oddaje się pracy badawczej z czystej chęci poznania prawdy.

(zdjęcia: Jakub Hałun)

W kategorii:Uncategorized Tagi:medytacja siedząca

Co dalej? Pełna dowolność :D

  • -> możesz poszperać po blogu (klik)
  • -> jeśli nie chcesz przegapić nowości, możesz się zapisać na powiadomienia mailowe (klik)
  • -> a jeśli nie chcesz tracić czasu na uczenie się na własnych błędach, możesz umówić się na sesję indywidualną (klik)

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapisz się na powiadomienia o nowych tekstach.

Copyright © 2013-2024 bezego.com - archiwa bloga - kontakt