bez ego

Filozofie Wschodu w życiu codziennym

  • sesje 1-na-1
  • blog
    • archiwa bloga
    • zerówka „bez ego”
  • zacznij tutaj
  • o mnie
  • kontakt
  • 12 zalet życia bez ego
  • …o życiu bez iluzji, które nie pozwalają ci być sobą i żyć życiem spełnionym…

Kto chce szczęście 24/7, czyli pułapki medytacji

autor: Miriam Babula

oie_h78YEYGpo4vv

Jakby nie było, to jest to co dostaniemy, jeśli będziemy wystarczająco długo medytować – niczym niezmącone poczucie szczęścia.

Już na zawsze.

Wow! Będę szczęśliwa non-stop, od rana do wieczora i w nocy też, w pracy i w domu i na kiepskiej imprezie, gdy słońce i gdy deszcz, a nawet gdy grad…

Poczucie szczęścia zawsze i wszędzie… Bez względu na okoliczności…

Nie masz nagłych dreszczy na myśl o tym…?

Wizja życia w wiecznej szczęśliwości bez względu na to, co się nam przytrafi wcale nie napełnia nas euforią. A wręcz oddalibyśmy nerkę, żeby się na pewno nie spełniła.

Wszyscy przecież wiemy dokąd to zmierza. Będziemy patrzeć z uśmiechem wiejskiego głupka, jak bliźni rozdrapują naszą własność albo wręcz ucinają nam po kawałku kończyny. Ewentualnie zagłodzimy się na śmierć, bo przecież wizja śmierci głodowej też wyda się nam błoga.

To inna opcja...
To inna opcja…

Nic więc dziwnego, że tylko udajemy, że medytujemy. Bo co jeśli się w medytacji zagalopujemy i ta szczęśliwość ni stąd ni zowąd na nas spadnie i się przyklei? Katastrofa! Utkniemy w głupawym uśmiechu po kres (nagle nielicznych) dni naszych.

Jest też drugi problem. Przynajmniej ja go doświadczyłam.

Prześladował mnie niegdyś strach, że się utopię. Myśl o tej  ewentualności niemal mnie paraliżowała. Skwapliwie omijałam wszystkie fragmenty książek i filmów mające cokolwiek wspólnego z utonięciem, choć samo natknięcie się na nie już powodowało znaczny wzrost niepokoju na kolejnych kilka dni. Miałam wręcz problem z lataniem samolotami nie dlatego, że samolot spadnie i wybuchnie, tylko że spadnie DO WODY a JA W NIEJ UTONĘ!

Medytując, ostrożnie omijałam ten lęk, żeby się z nim przypadkiem nie rozstać.

Umierałam bowiem ze strachu, że jak tylko zacznę się z niego uwalniać i zbliżać do strefy szczęścia 24/7, złapie mnie za włosy kosmiczna siła, ciśnie w środek oceanu i huknie: „Masz! Sprawdźmy jak szczęśliwa bez względu na okoliczności będziesz teraz!” Ewentualnie sama tam wypłynę – bo przecież nie będę czuła przed tym strachu.

O w życiu!

Mając do wyboru szczęście 24/7 i życie w strachu – zawsze wybieramy te drugie.

Innymi słowy:

Życie w strachu jest naszym świadomym wyborem.

Jedną z najpotężniejszych pułapek czyhających na medytujących to właśnie strach przed… brakiem strachu. To zresztą matka wszystkich strachów. Pozbądź się tego, spadną wszystkie.

Tyle, że wcale tego nie chcemy.

Po pierwsze, strach nas przecież chroni. Motywuje do wymyślenia skutecznych zabezpieczeń przed bliźnimi, nie pozwala wypłynąć na środek oceanu, ani zemrzeć z głodu…

Po drugie, nieustraszoność to wyzwanie rzucone Kosmosowi! A kto by chciał się z nim pojedynkować? Przestaniemy się bać być singlem – na bank rzuci nas partner. Przestaniemy się martwić o pieniądze – rety! nie myślmy nawet o tym…!

Nie drażnimy Go więc zbytnią szczęśliwością… Nie prowokujemy nieustraszonością…

Strefa spokoju i szczęścia...?
Strefa spokoju i szczęścia…?

To jedna z najdrastyczniejszych iluzji naszych umysłów. Iluzji, która trwa pomimo setek dowodów dziennie na to, że to iluzja.

Bo czy strach naprawdę nas przed czymkolwiek chroni? Czy ludzie, którzy boją się stracić pracę, faktycznie jej nie tracą? Żony lękające się o wierność męża, nie są zdradzane? Osoby, które boją się umrzeć… hm… nie umierają…?

Wszyscy wiemy, że bywa wręcz odwrotnie – że w strachu popełniamy błędy, które mogą nas kosztować pracę, związek, albo nawet i życie.

Zdarza się i tak, że strach przed utratą pracy powoduje, że resztkami sił trzymamy się pracy, której nie cierpimy i nie pozwala znaleźć takiej, w której rozwiniemy skrzydła. Strach przed zdradą partnera trzyma nas w relacji z człowiekiem, któremu nie ufamy. Strach przed śmiercią zabija radość z życia, które mamy.

Wystarczy też przyjrzeć się naszym codziennym zachowaniom, aby zobaczyć, że brak strachu nie ściąga na nas zagłady. Nie muszę się przecież bać pociągu, żeby z sukcesem przejść przez tory. Nie muszę się bać śmierci głodowej, by wciągnąć moje ukochane ravioli! (Brak strachu przed wodą nie zmusił mnie też jak dotąd do przetestowania wyporności własnej w Wiśle, obok której mieszkam.)

Jeśli więc poczujesz strach – zamiast się z nim szarpać – przyjrzyj się najpierw swojej iluzji, że przed czymś cię chroni. Iluzji, że spokój i szczęście = karygodna arogancja/głupkowatość, która nas tylko narazi na kłopoty.

Szczęście to odwrotność strachu.

Albo czujemy jedno, albo drugie. Dopóki chcemy czuć strach – nie ma miejsca dla szczęścia. I odwrotnie.

2199279712_410f352c92_o
Uwaga! Użyj głowy

(zdjęcia: diatherman, peppi valderrama, susie wyshak)

W kategorii:Uncategorized

Co dalej? Pełna dowolność :D

  • -> możesz poszperać po blogu (klik)
  • -> jeśli nie chcesz przegapić nowości, możesz się zapisać na powiadomienia mailowe (klik)
  • -> a jeśli nie chcesz tracić czasu na uczenie się na własnych błędach, możesz umówić się na sesję indywidualną (klik)

Komentarze

  1. terraustralis napisał

    18 lipca 2013 o 11:51

    Be carefull. Too much meditation can kill you. :D

    Odpowiedz
    • miriam napisał

      18 lipca 2013 o 14:19

      no właśnie jest zupełnie odwrotnie ;)

      Odpowiedz
  2. Jola napisał

    15 marca 2017 o 13:11

    czytam teraz archiwalne :) świetne! dziekuje za te maile!

    Odpowiedz
    • Miriam Babula napisał

      15 marca 2017 o 19:05

      cieszę się :) przyjemnej lektury!

      Odpowiedz
  3. Mateusz napisał

    24 lutego 2020 o 13:58

    Strach jest przydatny, o ile nie jest to paraliżujący strach, wtedy możemy go wykorzystać do czegoś dobrego, ale jest też tak że strach nas ogranicza, blokuje przed dalszym rozwojem, pójściem o kolejny krok do przodu, najtrudniejsze to nauczenie się rozróżniać i wykorzystywać go…

    Odpowiedz

Skomentuj Mateusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapisz się na powiadomienia o nowych tekstach.

Copyright © 2013-2024 bezego.com - archiwa bloga - kontakt