Jeśli nadal stresują cię nieprzewidywalne zagrania kierowców, przyjrzyjmy się innym elementom mojego myśleństwa na ich temat (cały wywód jest tutaj; jeśli go nie znasz - przeczytaj zanim przejdziesz dalej). Chodzi mi zwłaszcza o te dwie perły: Perła nr 1: Niech się nauczy jeździć!!! Albo siedzi w domu!!! Oraz: Perła nr 2: Ja jadę idealnie i nikomu nie przeszkadzam. Pytanie za 100 punktów brzmi: czy ja sama swoje oczekiwania spełniam? Weźmy najpierw tę numer 1. Czy aby na … [Więcej ...]
Co to jest ego? – perspektywa mistyczna
W czasach, gdy byłam smarkulą, spędzałam wszystkie wakacje u cioci na wsi. Do naszych codziennych obowiązków (mam dwóch kuzynów) należało tzw. „chodzenie po mleko”. Przerażało nas to i jednocześnie ekscytowało na wskroś. Chodzenie po mleko odbywało się bowiem po zmroku, a sąsiedzi, do których chodziliśmy, mieszkali po drugiej stronie ogromnej, wiecznie podtopionej i pełnej wilkołaków łąki. Mając do wyboru iść dookoła drogą, albo na przełaj łąką budzącą grozę – co mogły wybrać normalne … [Więcej ...]
Dlaczego w zerówce medytacyjnej nie powinno się siadać?
I tu popełnię herezję, która może spowodować nagłe osiwienie ortodoksów. Otóż, medytacja nie jest tożsama z siedzeniem na poduszce medytacyjnej. Siedzenie ma aż, ale i tylko, wymiar symboliczny - clou jest decyzja o zaprzestaniu ucieczki przed demonami i skonfrontowaniu się z nimi. Upieranie się, że konfrontacja musi się odbywać w określonej pozycji ciała trąci fanatyzmem. A prawdziwa medytacja z fanatyzmem nie ma nic wspólnego. I choć siedzenie zalety ma, i to ogromne, to dziś będzie … [Więcej ...]